Dlaczego trzmiele są takie ważne?

"Włochate" błonkówki
Trzmiele zwykle wzbudzają pozytywne uczucia wśród obserwatorów – sprawiają wrażenie przyjaznych, nie są agresywne, żądlą jedynie, gdy znajdą się w sytuacji bez wyjścia. No i są uroczo kudłate, co przydaje im niewątpliwego uroku, ale również czyni je bardzo skutecznymi zapylaczami. To silne owłosienie umożliwia im zapylanie w warunkach niższych temperatur niż pszczole miodnej. Trzmiele oblatują rośliny już przy temperaturze poniżej 10˚C, natomiast pszczoła miodna – 12 ˚C, a murarka ogrodowa, dzika pszczoła, dopiero przy temperaturze bliskiej 15 ˚C. Trzmiele, w przeciwieństwie do pszczół, mogą pracować przy niewielkich opadach deszczu i dość silnym wietrze. Nie jest im straszne również zachmurzenie zniechęcające pszczoły do wylotów. Latają jednak na mniejsze odległości niż pszczoły, za to nie dyskryminują żadnego rodzaju pokarmu – nektar i pyłek zbierają sprawiedliwie z każdej dostępnej im owadopylnej rośliny, w przeciwieństwie do pszczoły miodnej, która preferuje kwiaty tego samego gatunku, nawet jeśli inne rodzaje pokarmu są w tym czasie dostępne.
Poza większą odpornością na warunki atmosferyczne, trzmiele są bardzo ważnymi zapylaczami również z powodu długiego języczka – potrafią zapylić wiele gatunków roślin o głębokich kwiatach, które są niedostępne dla pszczół.
Takie rośliny to m.in. lucerna, tojad, naparstnica. Języczki pszczoły miodnej mają zaledwie 6-7 mm długości, natomiast u trzmieli dochodzą do 24 mm!

 

 

Długie języczki umożliwiają trzmielom

zapyalnie wielu gatunków roślin.

                                             

 

Ciągle mniej i mniej trzmieli…

W środkowej Europie stwierdzono ponad 30 gatunków trzmieli, z czego w Polsce występuje aż 29. 19 gatunków znajduje się w stanie zagrożenia - jest ujętych w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt. Ich liczebność ciągle spada. W ostatnich czterech dekadach, spadła nawet 10 razy.

 

Kilka słów o biologii

 Trzmiele europejskie są aktywne od kwietnia do października. W przeciwieństwie do pszczół, u których zimują całe roje, u trzmieli zimuje tylko zapłodniona samica – matka. Samica zimuje w ziemi. W kwietniu wyrusza na poszukiwanie odpowiedniego miejsca na gniazdo. Wczesnowiosenne wypalania traw potrafi zdziesiątkować populacje tych owadów, gdyż zwykle niszczy wszystkie zimujące matki trzmiele. Po znalezieniu miejsca na gniazdo, samica buduje woskowy garnuszek, w którym gromadzi nakrop i pyłek (trzmiele nie produkują miodu). Obok garnuszka matka składa pierwsze jaja. Po kilkunastu dniach pojawiają się nowe osobniki, które karmi matka. Po przepoczwarzeniu się, powstają pierwsze robotnice. Jeśli rój ma szczęście, może liczyć nawet 700 osobników. Jesienią odbywają się loty godowe przyszłych matek i samców, po czym matki zimują, a pozostałe osobniki umierają.

 

 

Jak im pomóc?
Większość gatunków trzmieli gniazda zakłada w ziemi lub na powierzchni gruntu. Wykorzystują porzucone gniazda gryzoni, kopczyki ziemi, kępy roślin. Niektóre gatunki gniazdują wyżej – w dziuplach lub murach domów.
Można je zachęcić do osiedlenia się w ogrodzie, układając stosy kamieni i gałęzi, wypełnione mchem czy sianem. W takich miejscach zagnieździć się może trzmiel kamiennik lub ziemny. Można również wykonać lub zakupić budkę dla trzmieli, należy jednak pamiętać o zapewnieniu odpowiedniej wentylacji zabezpieczonej nylonową siatką – dostępne w sprzedaży domki mają tylko otwór wlotowy, co może doprowadzić do przegrzania trzmielej rodziny. Prostym i tanim rozwiązaniem jest domek z odwróconej doniczki wkopanej częściowo w ziemię z korytarzykiem podziemnym wykonanym z rurki o średnicy około 3 cm i długości około 20 cm. Taka konstrukcja imituje opuszczone gniazda gryzoni, które trzmiele często wykorzystują.
W naturze trzmiele nie znoszą do gniazd materiałów, trzeba je im zapewnić. Może to być wysuszony mech lub trawa. Samo schronienie powinno być suche. Można je zabezpieczyć ustawiając pod krzewem i wykonując daszek.

 

Nie tylko schronienie

Trzmiele nie gromadzą dużych zapasów dla larw. Już przy dwudniowym braku pyłku, wyrzucają larwy poza gniazdo. Po poprawie warunków zaczynają od nowa, ale mogą nie osiągnąć już poprzedniej liczebności. Biorąc pod uwagę fakt, że nie wypuszczają się zbyt daleko w poszukiwaniu pokarmu i nie przekazują sobie informacji o jego położeniu, niezmiernie ważne, aby zapewnić im pożywienie w pobliżu gniazda. Dużą rolę w ochronie trzmieli pełnią wszelkiego rodzaju miedze polne i niewielkie nieużytki – im bardziej zróżnicowany krajobraz, tym większa szansa ich przetrwania. W ogrodzie warto zadbać o to, aby znalazły się w nim rośliny kwitnące w różnych porach roku. Wiosną są to grusze, jabłonie i czereśnie oraz porzeczki, a także wrzośce, miodunki, jasnota purpurowa. W maju i czerwcu trzmiele chętne odwiedzają pomidory i ogórki, które bardzo efektywnie zapylają, a także szereg dzikich roślin: tojady, koniczyny, malwy, kasztanowce, głogi, lilaki. Późne lato to pora kwitnienia wrzosów, jeżyn i niektórych wiciokrzewów. Warto założyć po prostu fragment zróżnicowanej łąki zamiast trawnika, z dużą ilością roślin owadopylnych i jedynie domieszką traw.

 

Wrzosowisko to cenne źródło pokarmu dla trzmieli.

 

tekst i zdjęcia: M. Maślak